riderblog - motoblogi społecznoœci scigacz.pl

       Na wstępie zacznę, że w tym roku jestem Ambasadorem pewnej firmy (z przezorności bez nazwy, bo dbają o wizerunek; dociekliwi i tak na zdjęciu pewnie dojrzą). A ponieważ mają fajną politykę co do reklamy, pomyślałem, że warto połączyć jedno z drugim.(czyt. pasję motocyklową i promocję)

        Z pomysłu do realizacji droga krótka, więc przystąpiłem do realizacji stelażu reklamowego na motocykl. Jak każdy mężczyzna, w domu mam rzeczy na taką okazję, oblepione metką tych które się mogą przydać;) Suma sumarum trzy zarwane noce i dzieło ujrzało światło dzienne. Prosta stalowa konstrukcja na śrubunku, bo nie zdobyłem spawarki, ale na tyle solidna, że przetrwała miesiąc jazdy.

        Jakkolwiek głupie się to może wydawać, efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Uśmiech ludzi na ulicy bezcenny. Przy okazji pozdrawiam kierowców BMW, którzy w egzaltacji o mało nie wpadli na czołówkę mijając mnie obok świateł. Poza tym miny znajomych i sukces samego pomysłu, wart całego zachodu. W sumie, może i lepiej że nie spotkałem panów z drogówki, bo nie wiem jakby na to zareagowali;)